W tym roku rywalizacja zastępów zastępowych odbyła sie 4-5 stycznia. Wystartowałyśmy o godz 10;00 ze Szczawnicy. Czekało na nas pierwsze zadanie - wyczyn, konkretniej mówiąc był to zwiad. Nasz zastęp jeszcze przed harcami wybrał temat terenoznawstwo. Do wyboru były m.in. zwiady: geologiczny, etnograficzny, historyczny. Celem zwiadu było dotarcie do schroniska na Durbaszce, gdzie miały się spotkać wszystkie zz-ty. Po drodze natomiast czekały na nas zadania, które dostałysmy już na początku w kopertach, ale mogłyśmy je otworzyć dopiero jak będziemy w konkretnych miejscach. Żeby je wykonać musiałysmy mocno "wpsółpracować" z terenem .Zaczęłyśmy od wyznaczenia pierwszego punktu do którego miałyśmy dotrzeć. Rzecz jasna za pomocą busoli. Trafiłyśmy do małego muzeum związanego z okolicznymi szlakami i Pienińskim Parkiem Narodowym, w nim za pomocą tablic rozszyfrowałysmy kolejny punkt wycieczki. Tak szlakiem żółtym, a później niebieskim, zaliczając po drodze różne szczyty na godzinę 17 doszłyśmy do schroniska.
Wykończone wędrówką zastałyśmy ciepły posiłek. Po którym odbyły się zajęcia już nie w zastępach, lecz osobno dla przybocznych, drużynowych i zastępowych. Zielonosznurowce w tym ja wyszłysmy na pole, podzielone na patrole miałysmy za zadanie zbudować chatkę. Nauczyłysmy sie również rozniecać ogień magicznym sposobem. Po tym udałyśmy się na wspólny kominek. Podczas niego prezentowałyśmy nasz przedpołudniowy wyczyn oraz składałyśmy układankę z puzzli wykonanych przez zz-ty, na których była przestawiona tożsamość każdego znich. Dzień zakończył bez nocnych ekscesów.
Poranek rozpoczął się jutrznią. Później miałysmy chwilę czasu na obejrzenie kronik wszystkich zastępów i zapamiętanie jak najwięcej z nich. Było nam to potrzebne do gry Tabu, która polega na tym, że jedna osoba dostaje kartę z zapisanym słowem kluczowym oraz 5 innymi słowami, musi naprowadzić resztę zastępu, aby zgadła kluczowy wyraz, ale ni może przy tym używać pozostałych niżej wymienionych wyrazów. Zabawa była przednia i towarzyszyło jej dużo smiechu.
Już ostatnim elementem była gra, w której nie brały udziału druzynowe. Chodziłysmy po różnych punktach, gdzie musialysmy wykorzystać wiedzę i umiejętności ze wszystkich dziedzin o szyfrów, po samarytankę i historię Małopolskiej Chorągwi Harcerek. Na koniec zdobyłyśmy płytkę. Aby zobaczyc co się na niej znajduje musiałyśmy odgadnąć hasło do komputera. Podpowiedzią była tylko kartka z czterema kolorami. Na początku zagadka wydała nam się nie do rozwiązania, lecz wkrótce po długiej burzy mózgów rozkminiłyśmy, że podczas gry różne cyfry były zaznaczone tymi kolorami. Udało nam się wpisać prawdziwe hasło i otworzyłyśmy plik z płyty. Było to zdjęcie szafki elektrycznej, która znajdowała się metr od nas. Pod nią leżały dyplomy dla wszystkich zz-tów. Gdy wzięłysmy nasz, poczułyśmy dużą satysfakcję i radość.
Harce zakończyły się mszą św. i apelem z podsumowaniem wyników. Wygrał zz z Zakopanego, a my zajęłyśmy drugie miejsce. Pozostaje tylko czekać, na kolejne wyzwanie za rok :)
Czuwaj!
sam. Dorota Wejdman Wiercisława
sam. Dorota Wejdman Wiercisława
ZZ Wiślanki 13 KDH Gromada Dziewanny
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz